Estrogen Day

Lopez’a wykład z biologii

Estrogen to żeński hormon płciowy. Okazuje się jednak, że bez niego ani rusz także dla facetów. Otóż decyduje on o sile, wytrzymałości i energii, podczas gdy sam testosteron wywołuje jedynie chęć do działania. Brak estrogenu sprawia, że mali żołnierze nie są wystarczająco ruchliwi, a jego stały niedobór może nawet prowadzić do całkowitej i trwałej niemocy przekazywania swoich genów.
No dobra, tylko po jaką cholerę w ogóle o tym wspominam? Ano dlatego, że dziś Dzień Kobiet, a to dobry czas, by poruszyć niezwykle ważny problem deficytu estrogenu w społeczeństwie 🤔

Burza hormonów

Tegoroczne święto niewiast przypada akurat w czasie, kiedy cały glob kręci się wokół nabuzowanych testosteronem chłopów. Świat pomstuje na gościa, który podobno walczy z niedźwiedziami, umie też w judo i taekwondo, a w wolnych chwilach napada na sąsiednie kraje, morduje im dzieci i gwałci żony, bo takie ma fanaberie. Świat patrzy z podziwem na wielkie jaja byłego aktora, który nie dość, że nieustraszony, to jeszcze potrafi grać przyrodzeniem na pianinie, a kroku dotrzymuje mu trzech byłych pięściarzy. Nawet polskim politykom natenczas wyrosły cojones, zaś pierwszy amerykański staruszek nabrał młodzieńczego wigoru. Jak widać współczesny świat testosteronem stoi.

Baba z jajami

Tyle, że ten nabuzowany kacap to żaden twardziel, a zwykły damski bokser. Przecież nie zawołał cho na solo do jakiegoś innego karka, ani się z nikim nie ustawiał. To koleś, który włożył czapkę wpierdolkę i białą koszulkę żonobijkę i właśnie tłucze kobietę. Reszta zaś kipiącego testosteronem świata wyraża bardzo zdecydowanie swoje oburzenie. Podsuwają tej kobiecie to jakiś kij, to czasem jakiś nóż do obrony i wygrażają się ruskiemu, że nie będzie go stać na kołczan prawilności, jak przestaną z nim handlować. Z całego tego towarzystwa tylko ta biedna kobieta okazuje się facetem z jajami o odpowiednim poziomie zarówno testosteronu jak i estrogenu. Imponuje siłą i wytrzymałością i nie brak jej energii, by dalej się bronić. Tchórzliwy kacap dostał zadyszki, a gapie zaczynają powoli wymiękać i jak koguty skakać jeden na drugiego. Co jakiś czas wyskoczy jakiś chuderlak z szabelką, bo mu się pomyli odwaga z odważnikiem. Zaraz potem inny przygłup bełkocze coś o Wołyniu, bo to grzech pierworodny i klątwa do n-tego pokolenia. 

Seksmisja

Taką rzeczywistość fundujemy nam wszystkim dziś my, faceci. A kobitki? Naprawiają to, co myśmy zepsuli. Pomagają, organizują zbiórki, wspierają, a gdy trzeba walczą. O ile same nie są ofiarami. To one w zaciszu domów wstrząsają męskimi sumieniami,  a nie jakiś tam Morawiecki. Taki babski świat wydaje się trochę bardziej cywilizowany. Tak, to prawda, że baby są jakieś inne, jako rzecze Koterski i należy to potraktować jako komplement. I niech wam żadna Seksmisja nie zamydli oczu. Ciemność, ciemność widzę, ale to nie kobiety nas biją. 

Estrogen Day

W dniu Waszego święta, drogie niewiasty, chciałbym Wam życzyć, aby w Waszym otoczeniu było więcej mężczyzn z odpowiednim poziomem żeńskiego hormonu. Takich jak ten Zełenski, którym nie tylko się chce, ale też będą potrafili. Kobiety są dziś trochę jak ta Ukraina – piękne, podziwiane i pożądane, a jednak często osamotnione i pokrzywdzone. Tymczasem świat potrzebuje dziś tego, co macie Wy, a czego często brakuje obecnie nam, facetom – energii, siły i wytrzymałości, żeby coś jeszcze zmienić na lepsze. Świat potrzebuje estrogenu. Nie tylko po to, by nasi mali żołnierze byli bardziej ruchliwi, ani nawet po to, by nie dopadła nas niemoc przekazywania naszych genów. Właśnie po to, byśmy te geny mogli przekazać bez obaw o to, w jakim świecie przyjdzie im żyć.
Zatem Happy Estrogen Day!

RADEKtor Lopez.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *