Słoma z butów

Dawno, dawno temu…

W niewielkiej osadzie gdzieś na krańcu cywilizowanego świata, słynącej niegdyś z corocznego zjazdu cygańskich muzykantów, prowadził swoje interesy pewien podstarzały kupiec. Miał on tam kilka morgów ziemi, na których wybudował skład opału, przystań dla dorożek i koni oraz wielkie targowisko dla pewnego bogatego kupca z Portugalii. Przystań i targowisko wynajął innym, a sam prowadził manufakturę ze składem opału. Dorobił się dużej liczby dukatów, z czym ochoczo obnosił się po okolicy i chwalił nieustannie. Miał jednak pewien zasadniczy problem – gdziekolwiek się nie pojawił, zawsze z jego butów wystawała słoma.

Czytaj dalej „Słoma z butów”