To nie jest kraj dla inteligentnych ludzi

1999

Mam 16 lat. Jestem chorobliwie chuderlawym nerdem z kompleksem wzrostu. Często zastanawiam się jak będzie wyglądał nasz kraj za, powiedzmy, 20 lat… Nastoletni optymizm każe mi wierzyć, że wszystko zmierza ku istnej Cywilizacji Wiedzy. Za sprawą internetu, który teraz dopiero raczkuje, ludzie zapewne posiądą ogromną ilość informacji. Wzrośnie ogólny poziom IQ, nasza samoświadomość wejdzie na wyższy poziom rozwoju, dzięki czemu ludzkość nie da się już więcej mamić różnej maści politykom i innym szemranym decydentom, a wreszcie weźmie sprawy w swoje ręce. Już teraz żyjemy w najbardziej chyba pokojowych, tolerancyjnych czasach, więc co to będzie za parę lat? Stoimy u progu utopii?

Zweryfikujmy zatem te dwie dekady rozwoju.

Czytaj dalej „To nie jest kraj dla inteligentnych ludzi”

Święto w oparach absurdu

Święto w oparach absurdu.

Wyobraźcie sobie taką sytuację. Zbliżają się okrągłe urodziny mojej żony. Mam nieco jeb…, to znaczy nie do końca przewidywalnego brata, który co roku z tej okazji organizuje imprezę w najlepszej restauracji. Zapraszam wszystkich znajomych, ale okazuje się, że nikt nie przyjdzie. Wkurzony oświadczam, że… mnie też tam zabraknie. Tuż przed urodzinami właścicielka restauracji zakazuje mojemu bratu organizacji imprezy, bo go prawdopodobnie nie lubi, czemu zresztą trudno się dziwić. Brat natychmiast leci do sądu, a w tym czasie ja postanawiam, że samemu zorganizuję bibkę. Znów zapraszam wszystkich i choć wszyscy odmawiają, ja sam twierdzę, że uświetnię swoją osobą tą okoliczność. Brat tymczasem nie daje za wygraną i wygraża, że niezależnie od wyroku sądu, on będzie organizował po swojemu. Będzie grubo, to pewne. Tylko trochę tej biednej żony żal…

Czytaj dalej „Święto w oparach absurdu”