Smacznych jajec

Uwaga, będę Wam życzył

To, czego chciałbym Wam pożyczyć, to nie stówa, bo nie mam. Ale na pewno nie będę Wam życzyć normalnie. W nienormalnych czasach normalne życzenia to nienormalność. Chociaż wcale nie mam pewności, czy ta nienormalność nie jest jednak normalna, a te parę lat względnej normalności normalne nie było. W każdym razie to czas niezłych jajec, a w tej sytuacji życzenie smacznego jajka nabiera nowego wymiaru.

Czytaj dalej „Smacznych jajec”

Lepiej już było

Nigdy nie wspominaj o 2020!

Miniony rok jaki był, każdy widział. Racz waść… nie drążyć tematu. Tymczasem ja postanowiłem raz jeszcze poruszyć kijem to łajno, bo coś sobie przypomniałem. Otóż zanim jeszcze to wszystko się stało, z początkiem tegoż niepamiętnego roku, niespodziewanie ujawniło się we mnie moje mroczne alter-ego w postaci Wielkiego Proroka Lopeza i skłoniło do dokonania próby czarnowidztwa. Efekt tych wzniosłych wizji możecie zobaczyć tu. Ferdek Kiepski powiedziałby zapewne, że taki ze mnie jasnowidz, jak z koziej d… to znaczy mało zacny ze mnie jasnowidz. Przypominam jednak, że nawet waszmość Jackowski nie przewidział oczywistej oczywistości w postaci zarazy, a pesymistyczna forma moich przepowiedni sprawiła, że… co nieco jednakowoż wykrakałem. W porywie ekscytacji moim proroczym darem postanowiłem więc raz jeszcze wprowadzić się w trans. Co prawda druga połowa roku przyniosła pewną dawkę optymizmu, to przecież mroczna natura tego bloga nie pozwala mi widzieć przyszłości w jasnych barwach. Co jeśli to było zaledwie preludium, a lepiej już było? Co jeśli 2020 rok był ostatnim jeszcze dobrym rokiem?

Czytaj dalej „Lepiej już było”