Prawy na lewo. Odc. 3 – Debata

Debata w TVPic

– Witam serdecznie wszystkich spragnionych sportowych emocji widzów TVPic zgromadzonych w studiu – rzekł dumnie redaktor Adam Michałek kierując wzrok w prawą stronę – a także wszystkich państwa przed telewizorami, bez względu na wasze konserwatywne poglądy, wiarę katolicką, czy orientację heteroseksualną, bez względu na wasze podstawowe wykształcenie, pochodzenie ze wsi lub małego miasta, podeszły wiek  lub brak pracy.
Rozległy się oklaski, a kamery uchwyciły wśród publiczności biało-czerwone flagi i różańce. Przez chwilę wydawało się, że ktoś trzymał transparent z przekreślonym pedałem od roweru. Prowadzący kontynuował:
– Dziś zapadnie kluczowe rozstrzygnięcie tegorocznego ligowego sezonu – wyłoniony zostanie najlepszy zawodnik. Na placu boju pozostało już tylko dwóch kandydatów. Mam nadzieję, że wybór jest dla państwa oczywisty.

Czytaj dalej „Prawy na lewo. Odc. 3 – Debata”

Puck i fuck

Puck you

Gdzieś na przedmieściach cywilizowanego świata stają naprzeciw siebie dwie grupy chuliganów. Głośno i wulgarnie krzyczą do siebie o honorze i zasadach, w rękach ściskając pałki i kastety. Jedni wysyłają delegację, która lży i wyzywa przywódcę przeciwników. Puck, puck. Kto tam? Ty ch… W obozie wroga następuje święte oburzenie, gdy przeciwnik uśmiecha się pod nosem, zamiast napomnieć niepokornych w swych szeregach. Jeden z oburzonych nie wytrzymuje i łapiąc za portfel przeciwnika, z którego wyciąga dwa miliardy, w geście tryumfu przeciera oko środkowym palcem. Lewa flanka oponentów rusza do ataku. Co, fuck you?! Krzyczą do przywódcy wroga. Nie, Puck you! Odpowiada wódz. Emocje sięgają zenitu. Kampania wyborcza rozpoczęła się na dobre.

Czytaj dalej „Puck i fuck”

Mroczne przepowiednie

Wielki Prorok Lopez

Mroczna natura tego bloga niejako obliguje mnie do czarnowidztwa. Co jednak począć, gdy wszystko wskazuje na to, że nic dobrego przewidzieć nie sposób, a ciemna strona naszej przyszłości okazuje się tą jedyną? Czy wieszcza/wróża/profetę można tedy uznać za… realistę? Posłużę się zatem jedną z moich wielu schizofrenicznych osobowości, moim alter-ego z lat młodości – od teraz mówcie mi Wielki Prorok Lopez. Sami uznajcie, czy ten tekst jest bardziej pół-żartem, czy pół-serio. Oto mroczne przepowiednie na 2020 rok. Na początek z grubej rury. Powiadam wam – biada nam…

Czytaj dalej „Mroczne przepowiednie”