Czekając na wyrok

Dzień Sądu

Wyrok zapadnie wkrótce. Raczej nie w tym roku, ale to kwestia kilku miesięcy. Zanim to nastąpi, jedyne co będę widział to plus i minus. Pomiędzy kolejnymi mrocznymi myślami przelewanymi na papier, będę sprawdzał zawartość skrzynki pocztowej. Napisze, czy nie napisze. Zadzwoni, czy nie. Jeśli tak, jaka to będzie wiadomość. Czy wiszący nade mną miecz Damoklesa zniknie, czy opadnie w dół i utnie mi… moje marzenia. A przynajmniej znacząco odłoży  w czasie. Czy rok intensywnej pracy będzie zwieńczeniem wysiłku, czy też pójdzie na marne, a zakurzona szuflada przyjmie kolejne kilogramy (kilobajty) mojej chorej wyobraźni. Czekam na wyrok. Czekam na odpowiedź z wydawnictwa.

Czytaj dalej „Czekając na wyrok”

Święto w oparach absurdu

Święto w oparach absurdu.

Wyobraźcie sobie taką sytuację. Zbliżają się okrągłe urodziny mojej żony. Mam nieco jeb…, to znaczy nie do końca przewidywalnego brata, który co roku z tej okazji organizuje imprezę w najlepszej restauracji. Zapraszam wszystkich znajomych, ale okazuje się, że nikt nie przyjdzie. Wkurzony oświadczam, że… mnie też tam zabraknie. Tuż przed urodzinami właścicielka restauracji zakazuje mojemu bratu organizacji imprezy, bo go prawdopodobnie nie lubi, czemu zresztą trudno się dziwić. Brat natychmiast leci do sądu, a w tym czasie ja postanawiam, że samemu zorganizuję bibkę. Znów zapraszam wszystkich i choć wszyscy odmawiają, ja sam twierdzę, że uświetnię swoją osobą tą okoliczność. Brat tymczasem nie daje za wygraną i wygraża, że niezależnie od wyroku sądu, on będzie organizował po swojemu. Będzie grubo, to pewne. Tylko trochę tej biednej żony żal…

Czytaj dalej „Święto w oparach absurdu”

Oswajanie śmierci

Szatan znów uśmiecha się szyderczo i zaciera ręce.

Zanim wszyscy pochylimy się w zadumie i smutku nad grobami naszych bliskich, zanim zapalimy symboliczne światło ich duszom na nagrobnych płytach, my Polacy, ostoja chrześcijaństwa w zagubionej Europie musimy dochować corocznej tradycji w naszym podzielonym narodzie. Musimy stanąć naprzeciw zachodniej zgniliźnie moralnej i postępującej ateizacji przestrzeni publicznej i wszyscy, jak jeden mąż, broniąc naszej starej, rzymskokatolickiej cywilizacji, jesteśmy zobowiązani zawołać: PRECZ Z HALLOWEEN!

Czytaj dalej „Oswajanie śmierci”

Cywilizacja ignorancji

Rok 3018.

Niemal tysiąc lat po katastrofie, która spowodowała, że ludzkość stanęła na skraju zagłady. Większość informacji o dawnej cywilizacji zginęła bezpowrotnie. Niedobitki, które przetrwały apokalipsę, starają się przechować wiedzę i tradycję przeszłych pokoleń. Lekcja historii. Nauczyciel prowadzi wykład w języku będącym mieszanką dawnych angielskiego i chińskiego: Nasi przodkowie posługiwali się prostym pismem obrazkowym, znanym jako Emotikon. Dysponowali potężną bronią o enigmatycznej nazwie Nokia 3310. Ich naczelnym bóstwem był niejaki Fejs-Bóg. Tworzyli społeczności łowiecko-zbierackie, zbierając tak zwane Lajki i polując na bliżej nieokreślone Pokemony.

Czytaj dalej „Cywilizacja ignorancji”

Czarna niedziela

Szambo wylało na cały kraj.

Wielcy mali ludzie skoczyli sobie do gardeł. Wycierając gęby wyższymi wartościami, zaczęli sączyć jadem i pluć sobie w twarz. Agresja i chamstwo odpowiedziało na pogardę i buractwo. Podłe sztuczki zastąpiły debatę. Gnojówka wylała się z koryt i rozlała na całą Polskę. Kampania wyborcza weszła w decydującą fazę.

Czytaj dalej „Czarna niedziela”

Kler, czyli sprawa narodowa

Smarzowski trafił w czuły punkt.

Niebywały sukces filmu „Kler” Smarzowskiego zaskoczył chyba nawet samego reżysera. Choć bazował na sprawdzonej metodzie, czyli kontrowersji, to przecież temat to wcale nie nowy. Podejrzewam też, że za sukcesem nie stoi wcale niebywały kunszt artystyczny dzieła. Co zatem sprawiło, że po pierwszych dziesięciu dniach od premiery obejrzało go w kinach dwa i pół miliona ludzi? Ano prawdopodobnie tak zwany twardy elektorat partii rządzącej, który zrobił mu reklamę, jakiej mogliby pozazdrościć najlepsi spece od marketingu.

Czytaj dalej „Kler, czyli sprawa narodowa”

Jak popełnić zbrodnię

Stephen King twierdzi, że trzeba trenować.

Nie ma konkretnej recepty na to jak popełnić zbrodnię doskonałą. A przynajmniej dobrą. Mistrz twierdzi wprost – to rzemiosło. Dlatego aby być w tym dobrym, należy to wytrenować. Nie wystarczy sam talent kryminalny, przestępcze drzewko trzeba podlewać mozolną pracą u podstaw. Im więcej takich występków popełnimy, tym większa będzie szansa na sukces w tym półświatku. A co za tym idzie, również konkretna pozycja i benefity.

Czytaj dalej „Jak popełnić zbrodnię”

Ciemna strona pisania

Pisarz to ma fajnie.

Wstaje sobie rano, siada przed komputerem z kubkiem kawy, ewentualnie cygarem i whisky, i pisze. Ile chce, aż mu się znudzi, albo zgłodnieje. Następnie całą resztę dnia byczy się przed telewizorem albo robi cokolwiek innego co mu wpadnie do głowy. Nie dość, że robi sobie to co lubi, to jeszcze ma tyle czasu wolnego. Pracuje kiedy chce i ile chce. Żyć nie umierać. Wszystko pięknie, tyle że… to nieprawda.

Czytaj dalej „Ciemna strona pisania”

Mindfuck. Tym zryję wam banie

Wyobraźcie sobie dwóch przyjaciół.

Obaj po trzydziestce, obaj wychowani razem na wsi pod Ciechanowem. Znają się od zawsze. Byli sąsiadami, uczyli się w tej samej podstawówce w Ościsłowie i mimo upływu czasu nadal utrzymują ze sobą kontakty. Kiedyś doszło między nimi do zgrzytu za sprawą pewnej panny, która obecnie jest żoną jednego z nich. To jednak stare dzieje. Obecnie jeden jest nauczycielem historii w ZSZ nr 2 w Ciechanowie, a drugi, zawzięty kawaler i babiarz, handlowcem w multisalonie samochodowym na ulicy Sońskiej.

Czytaj dalej „Mindfuck. Tym zryję wam banie”

Gliniarze i sekrety

Był czas, że zajmowałem się uprowadzaniem nieletnich dziewczynek.

To było w maju zeszłego roku. Nocami krążyłem po mieście w czarnym sedanie szukając potencjalnych ofiar, które usypiałem za pomocą chloroformu. Byłem eleganckim przestępcą, zawsze w płaszczu i stylowej kominiarce. Gliniarze jednak nie poznali się na moim wdzięku. Złapali mnie, skuli jak jakiegoś pospolitego bandziora i dostałem dziesięć lat. Nazywałem się wtedy Krzysztof Kruk.

Czytaj dalej „Gliniarze i sekrety”